9 stycznia 2014 roku zmarła w Kielcach Matka Janusza Szlechty S.P URSZULA SZLECHTA
Memorial Service 16 lutego 2014 4:00 – 6 PM with funeral service o 5 PM
Van Tassel Funeral Home 337 Belleville Ave. Bloomfield, NJ 07003
Urszula Zofia Szlechta, z domu Oskarbska, urodziła się 7 lipca 1924 roku w Ryglicach koło Tarnowa. Miała ośmioro rodzeństwa. Ojciec Józef Oskarbski był organistą w kościele w Ryglicach, a matka Antonina zajmowała się wychowywaniem dzieci, utrzymaniem domu i dużą gospodarką.
Urszula od dziecka garnęła się do nauki, do czego ją gorąco zachęcał (i wspomagał) najstarszy brat Franciszek, który po wybuchu wojny – jako młody porucznik Wojska Polskiego – zginął rozstrzelany przez Rosjan w Starobielsku. Urszula uczyła się świetnie w gimnazjum sióstr Urszulanek w Tarnowie. Naukę przerwał jej wybuch II wojny światowej. Po wojnie opuściła Ryglice i wyruszyła w Polskę, aby się kształcić i pracować.
Kochała muzykę i skrzypce, stąd też uczyła się grać na tym instrumencie. Skończyła Studium Nauczycielskie i uczyła dzieci matematyki, fizyki, chemii, a także muzyki w różnych szkołach w okolicach Radomia, między innymi w Czarnolesiu (gdzie kiedyś mieszkał poeta Jan Kochanowski). Tam poznała swojego męża Waldemara Szlechtę, również nauczyciela (byłego żołnierza Armii Krajowej na Wołyniu). Doczekali się dwóch synów: Włodka i Janusza.
Potem przeprowadzili się do Dąbrowy pod Kielcami, gdzie Urszula podjęła pracę jako nauczycielka w miejscowej szkole podstawowej. Jej mąż Waldemar został pracownikiem Wojewódzkiego Domu Kultury w Kielcach. Wkrótce narodził się ich trzeci syn – Andrzej. Pół roku później Waldemar opuścił rodzinę i wyjechał na Śląsk. Nigdy już do rodziny nie powrócił. Praktycznie nie utrzymywał z nią kontaktów. Urszula sama wychowała i wykształciła trzech synów.
Uczyła potem w szkołach podstawowych w Kielcach. Była znakomitą nauczycielką. Za swoją pracę otrzymała wiele nagród i odznaczeń, ale przede wszystkim uznanie i szacunek ludzi.
Zmarła nagle, 9 stycznia 2014 roku, na stole operacyjnym w szpitalu w Kielcach. Miała 90 lat. Pochowana została na cmentarzu “Na Piaskach” w Kielcach 17 stycznia 2014 roku.
W mszy pożegnalnej w kościele św. Józefa w Kielcach oraz na cmentarzu żegnały ją tłumy przyjaciół, byłych uczniów i współpracowników, a także najbliższa rodzina: synowie Włodek, Janusz i Andrzej, wnuczki Ewa i Justyna, ostatnia żyjąca siostra Krystyna oraz synowe i kuzyni.
Spoczywaj w pokoju, Mamo!